Bez sądu czuję się jak ryba bez wody
Po odsunięciu mnie od orzekania Izba Dyscyplinarna uznała, że nie ma się co spieszyć z rozstrzygnięciem mojej sprawy – mówi Beata Morawiec, sędzia.
Po nieprawomocnej decyzji Izby Dyscyplinarnej uchylającej immunitet sędziowski od ponad 214 dni pani nie orzeka, czyli nie wykonuje służby, do której została powołana. Jaki to czas dla pani, przez lata czynnego sędziego?
To najtrudniejszy czas w moim życiu. Byłam i jestem osobą kochającą swoją pracę, służbę. Pracę stanowiącą realizację moich celów i oczekiwań. Pracę, która jest całym moim życiem. Teraz, gdy moja aktywność zawodowa ogranicza się do odwiedzin miejsca pracy, spotkań i rozmów z kolegami z pracy, śledzenia zmian prawa, bez dostępu do systemu komputerowego sądu, bez możliwości analizy akt, a przede wszystkim bez możliwości orzekania, czuję się jak ryba bez wody.
12 października 2020 r. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w pierwszej instancji zdecydowała o uchyleniu pani immunitetu sędziowskiego. Na skutek odwołania sprawa wróciła na wokandę ID w drugiej instancji w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta